Nie wiem dokładnie kiedy rozpoczęłam zwijać paseczki do tego projektu, ale zapewne ponad rok temu. Domyślacie się pewnie, że jest to kolejna moja niedokończona praca, która wreszcie doczekała się finiszu. Zwijanie paseczków w quillingu jest niesamowitą czynnością. Uczy cierpliwości i wytrwałości. Dla mnie jest odskocznią od tego zwariowanego świata, od TV która karmi nas wciąż złymi wiadomościami i każe się bać. Przy quillingu ogarnia mnie spokój. Wyciszam się a kiedy jeszcze włączę sobie swoją muzyczkę to nie ma lepszej terapii na stres i niepokój.
Jest to pierwsza tego typu praca w moim wykonaniu. Dotychczas quilling był widoczny u mnie jedynie na karteczkach z różnych okazji. Bardzo jestem z siebie dumna, że dałam radę skończyć, choć długo to trwało.
Brawo Haniu! Obrazek wyszedł świetnie:) dla mnie ta technika jest zbyt wymagająca , za mało czasu i za mało spokoju mam w sobie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńEfekt niesamowity, Haniu. Jestem pod wrażaniem. Ile się musiałaś nazwijać tych paseczków (ale warto było).
OdpowiedzUsuńUściski.
Ależ piękny obraz!!! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
WoW! Przepiękna praca! Nie raz widziałam prace wykonane tą techniką ale wszystkie chowają się przy Twojej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZnakomita, misterna praca, podziwiam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBrawo Haniu, cudny ten obrazek Ci wyszedł, to co było w proszku ma się nijak do gotowej pracy. Jednak ta emerytura była Ci zdecydowanie potrzebna. W końcu masz czas aby rozwijać swoje pasje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczny obrazek!
OdpowiedzUsuńPodziwiam prace wykonywane tą techniką. :)
Pozdrawiam ciepło.
Piękny obrazek wykonałaś. Podziwiam bo choć wiele technik liznęła ( :-)) to za te papierki raczej nie wezmę się więc podziwiam cierpliwość :-).Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek. Ślicznie wyglądają warstwowe kwiatki. Danwo już nie zwijałam paseczków a fakt odstresowuja bardzo. Jak tv to tylko bajki cały dzień hehe. Moja mama znów tylko wiadomości ile tego można zakłamania oglądać, ale każdy ma swoje widzenie. Pozdrawiam 😃
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obrazek! Podziwiam, za umiejętność zwijania tych paseczków i tworzenia takich warstwowych kompozycji. Pozdrawiam Haniu:)
OdpowiedzUsuńBył czas, że qulling mnie zauroczył, ale pracochłonność tej techniki zniechęciła mnie szybko. Twoja praca jest przepiękna i na pewno sporo cierpliwości trzeba było na poskręcanie tych kawałeczków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Ja też nie lubię TV, nie oglądam (i nawet nie mam umowy z żadnym dostawcą), jeśli już mam ochotę coś obejrzeć korzystam z Netflixa :) dla mnie także rękodzieło to jak oczyszczanie umysłu, terapia, relaks, uspokojnie :) podziwiam tą pracę! Jest misterna i dopracowana:) naprawdę niezwykły projekt !!
OdpowiedzUsuń