28 lutego 2022

Lutowe kartki

 Dziś będzie krótko. Przyznam się, że nie mam wielkiej ochoty na cokolwiek. Obecna sytuacja i to, co dzieje się u naszych sąsiadów, co zaczyna nas również dotykać, co porusza, budzi złość, sprawia, że wszystko inne schodzi na plan dalszy, że staje się nieważne i mało istotne. Najgorsze jest to że, ogarnia mnie uczucie bezradności. Owszem, możemy pomagać, ale najważniejsze nie leży po naszej, "maluczkich" stronie.  Chyba myślicie podobnie. 

Czas najwyższy jednak zaliczyć zabawę karteczkową u naszej Anulki. Mimo wszystko trzeba żyć dalej i robić swoje. Dobrze, że mamy ten blogowy świat, wydawałoby się idealny. Dzięki niemu choć na chwilę, godzinę czy dwie, mogłam oderwać myśli od smutnej rzeczywistości. Może właśnie dlatego pierwsza karteczka jest na przekór wszystkiemu taka energetyczna i radosna.   

Kartki oczywiście robione według mapek. 




Zapewne trafi do dzieciaków. 

Kolejna jest już poważniejsza, która bardzo mi się spodobała. 




Jeszcze tylko kolaż.


To wszystko na dziś. Trzymajcie się kochani. Wszyscy bądźmy razem przeciwko tej wojnie. Wspierajmy naszych przyjaciół z Ukrainy ile tylko można. 









18 lutego 2022

Strażak Sam i Decoupage

Cóż mogę powiedzieć. Chyba tylko tyle, że wzięło mnie na całego i nie mogę przestać. Wciąż trzymam w ręku szydełko i w każdą wolną chwilę powolutku sobie dziergam. Żałuję tylko, że mam tych chwil niewiele i nie powstaje tych dziergadełek tyle ile bym chciała. Głowę mam pełną pomysłów, a próśb dzieciaków cała lista. Mam jednak nadzieję, że szydełko nie znudzi mi się tak szybko i spełnię wszystkie życzenia maluchów. Taka klientela to skarb, a sprawianie radości dzieciakom, to ogrom satysfakcji. 

Tak też w ostatnim czasie dla trzyletniego Alanka, chłopca, który jest niezwykle rezolutnym maluchem, a  który przebywał w szpitalu, powstał Strażak Sam, którego Alan jest ogromnym fanem. Radość jego była ogromna, a moja satysfakcja jeszcze większa. 




Powstała też kolejna małpeczka. Miała być koniecznie zielona. Przeznaczona dla mojej bratowej i przyjaciółki jeszcze ze szkolnej ławy na 60 urodziny.
To taki nasz znak, symbol, trochę żart.
Skoro miało być wesoło, to i skrzyneczka ratunkowa się znalazła. 









Oczywiście nie zabrakło życzeń z "wkładką", które mogliście zobaczyć w poprzednim poście. 


Jak widać można połączyć przyjemne z pożytecznym i nie wszystkie prace wrzucać do szuflady, czego robić nie lubię. 

Trzymajcie się cieplutko, niech Was wiatr nie wywieje i byle do wiosny kochani. 
Czas powolutku się na nią przygotować. 


Oj będzie się działo.