Słoneczniki zachwycały mnie od zawsze. Każdy zapewne zna serię obrazów Van Gogha. Było ich jedenaście. Jedenaście obrazów ze słonecznikami.
To geniusz, bo ja nie mogłam zrobić więcej niż jedną kartkę z tym pięknym i niestety mało wytrzymałym kwiatem.
Jednak zdążyłam, choć przyznam się że powoli traciłam nadzieję. Człowiek jak musi, to potrafi się zmobilizować i wykrzesać z siebie resztki energii, a przecież karteczki do Anulkowej zabawy to priorytet ponad wszystko. Nie będę się więc rozpisywać. Pomysłów miałam kilka, ale zwyciężył quilling. Powstał kwiatek według kursiku Kasi z bloga Artimeno . Oczywiście Kasia jest mistrzynią prac quillingowych i mój skromny słonecznik jest tylko odrobinę podobny.
Jednakże z kartki jestem zadowolona. Po raz pierwszy udało mi się nie przesadzić z dodatkami i nie "naciapać" za wiele.
Kartka pewnie nie spełnia dokładnie wszystkich wytycznych, choć jest żółty,
są kropki i słonecznik. Wiem jednak, że Ania wskaże na zbyt małą ilość żółtego. Aniu zgadzam się z Tobą. Wystarczy, że zaliczysz mi zabawę.
Zmykam zobaczyć Wasze prace. Trzymajcie się ciepło i nieustannie o siebie dbajcie.