Dziś szybciutko i króciutko, bo przecież czas przygotować się na pożegnanie starego roku. Jaki był? Wydaje się całkiem przeciętny bez jakichś fajerwerków, chociaż jakby się tak głębiej zastanowić, to był szczęśliwy. W końcu na świat w rodzinie przyszło czworo maluszków. Wyczekiwanych i upragnionych. Zdrowie dopisało jako tako, żadnych większych problemów no i w końcu rok bliżej do emerytury. Słowem jest dobrze. Dziś jednak chciałam zakończyć rok bez niezrealizowanych blogowych zobowiązań. Może nie tak do końca, bo pozostały rzeczy, których nie zrobiłam, a bardzo chciałam. Zostawmy to jednak na nowy rok. Może się uda. Dzisiaj pokażę Wam karteczki, które poczyniłam na Anulkową zabawę. Na ostatni gwizdek, jak zwykle.
Obie robiłam wczoraj wieczorem na szybko.
Ta dla Was wszystkich.
Jest brokat.
Druga to składaczek. Robi się szybko i miło.
Jest brokat i są perełki.
Jeszcze kolaż dla dopełnienia formalności.
Niedawno zawzięcie robiłam świeczniki z pieńków brzozy. Zrobiłam dla siebie , a potem było jak zwykle..... a dlaczego ja nie mam, a ja też chcę, no wiesz siostra, mnie też by się przydał taki. No to robiłam.
Nawet mi się podobają.
Chciałabym jeszcze podziękować wszystkim, którzy pamiętali o mnie, przysyłając świąteczne i noworoczne życzenia. Bardzo, bardzo Wam dziękuję. Wybaczcie, że Was nie wymienię. Wy wiecie, że jestem bardzo wdzięczna za pamięć.
Teraz kochani znikam. Czas chłodzić szampana.
Niechaj Nowy Rok, choć przestępny, będzie dla Was szczęśliwy jak mało który, by przyniósł Wam wiele zadowolenia, satysfakcji, miłości i dobroci od ludzi. Uśmiechajcie się każdego dnia i w każdej chwili, aż w końcu los i do Was się uśmiechnie. Szczęśliwego Nowego Roku.