Chyba wszyscy tak mają. Czas zatrzymał się w miejscu i mimo strasznych informacji ze świata, mimo przygnębiających myśli, my w swojej blogosferze trzymamy się jakoś i wiem, że nikt z nas nie popadnie w paranoję i zajmie myśli tym, na co teraz ma najwięcej czasu, rękodziełem. Może to nie na miejscu, ale dzięki temu co dzieje się na świecie wielu z nas w końcu dostrzeże to, czego wcześniej nie dostrzegał, a raczej zupełnie zapomniał. To, co mamy na co dzień, z czego korzystamy każdego dnia, a co dziś zostało nam, mam nadzieję chwilowo, odebrane. Odebrane? A może też dane, bo przecież dziś mamy szansę spędzić czas z dziećmi, z rodziną, z najbliższymi, możemy pograć w planszówki, obejrzeć zaległe filmy, czy programy, poczytać książkę w spokoju, upiec dobre ciacho, naprawić kran, który czekał już dość długo.... i wiele innych rzeczy możemy dziś zrobić. Zastanówmy się...... może to znak, może tak miało być, byśmy na chwilę stanęli, byśmy dostrzegli ludzi wokół, upływający i zmarnowany czas. Kto wie jaki był plan.
Od soboty również siedzę w domu. Plany mam olbrzymie na ten czas, ale wiem, że i tak będzie go za mało. Póki co zrobiłam dwie karteczki na zabawę do naszej Anulki. W tym miesiącu króluje żółty, narcyze i kurczaki.
Kartki są i to dwie, choć postanowiłam i to nie tylko ja, że w tym roku kartek nie wysyłamy, by ograniczyć pracę listonoszom, którzy te kartki musieliby dostarczyć, a i wizyta na poczcie nie jest konieczna. Karteczki zostaną włożone do pudła i poczekają na przyszły rok.
Jest kurczak, żonkil i zółty?
Druga karteczka i trochę quillingu. Przyznam, że przedobrzyłam znowu. Miało być zupełnie inaczej, ale jak już przykleiłam to tak musi zostać.
Mam nadzieję że Ania zaliczy obie karteczki bez zastrzeżeń. Wam życzę cierpliwości i wytrwałości na każdy dzień.
Proszę Was :
ZOSTAŃCIE W DOMU.