19 czerwca 2017

Lazurowy post

Witajcie kochani.

Wpadam tylko na chwileczkę, by pokazać wam moje lazurki. Życie w zasadzie toczy się swoim rytmem i na szczęście nic złego się nie dzieje. Po pracy znikam w swoim ogrodzie gdzie pracy jest sporo. Wracam późnym wieczorem, a i tu trzeba nadrabiać to, czego nie zrobiło się wczoraj.  Ogólnie jest fajnie bo nie lubię nudy i wolę zdecydowanie nadmiar zajęć niż ich brak. Człowiek jak ma wiele do zrobienia to potrafi się jakoś zmobilizować, zorganizować i daje radę. Na szczęście w ogrodzie też można wykonać pewne prace związane z zabawami blogowymi. Tak było tym razem, kiedy krzątając się po zakamarkach ogródka dojrzałam ją. Stała taka nijaka, bez wyrazu i aż się prosiła, by wziąć ją w swoje łapki. Jak tu nie skorzystać z okazji, skoro w domu nijak na prace rękodzielnicze czasu nie znajduję. Tak więc moja interpretacja lazurków do zabawy u Danusi prezentuje się tak.


Stara konewka już mocno podniszczona posłużyła jako element dekoracyjny. 


Pomalowana i popaćkana suchym pędzlem.


Dosatała też bukiet kwiatów. Szablon dostałam od Agnieszki. Agnieszko jak widać przydał się.



Mam nadzieję, że te drobne petunie pięknie będą zwisały, gdy tylko troszkę podrosną.


W ogrodzie zrobiło się pięknie i kolorowo.  Aż miło popatrzeć jak natura potrafi obdarzyć nas swoimi darami. 
Popatrzcie czyż nie jest ładnie?

Uwielbiam te wszędobylskie Naparstnice. 


Nad maleńkim oczkiem koniecznie muszą być Niecierpki. 


Paprocie i Funkie również.


Bodziszki i szałwia z różami to fantastyczne zestawienie. Strasznie lubię takie trio.




Panna róża pnąca Flamenco zaczyna swój taniec.


Gartenspass również pokazała pierwsze kwiaty.



Moin moin również zaczyna czarować.


Kawałek ogrodu w kolorze blue. Jeszcze Perovskia nie zakwitła.


A ja z utęsknieniem czekam na ferie barw, gdy zaczną tak na prawdę kwitnąc róże na mojej różance.
W tym roku wyjątkowo dorodne krzewy wydały mnóstwo paków. Już za chwileczkę już za momencik....

Trzymajcie się zdrowo i cieplutko. 






1 komentarz:

  1. Super patent z konewką, właśnie takiej inspiracji poszukiwałem.

    OdpowiedzUsuń

Wszystkim zaglądającym i zostawiajacym komentarze, serdecznie dziękuję za odwiedziny i odrobinę uwagi.