01 marca 2023

Przytulaśny misiaczek.

 Tak już mam, że często zmieniam techniki prac, by się zanadto nie znudziły. Po ostatnich domkach chętnie wzięłam do ręki szydełko. Powstały dwa identyczne misiaczki. Jeden jest już u małego chłopczyka, który uwielbia maskotki i wszelkiego typu przytulanki. Drugi został póki co u mnie, ale myślę, że wkrótce zmieni właściciela. Jest przesympatyczny i strasznie milutki i całkiem słusznego wzrostu. Wykonany z włóczki Dolphin Baby ma 45 cm bez czapki. Sami zobaczcie, czy można się w nim nie zakochać?







Misiek pozdrawia Was gorąco, a ja lecę zobaczyć co tam u Was słychać. 


10 komentarzy:

  1. Haniu fajnie Ci wyszedł ten Misiaczek a w tej czapeczce bardzo mu do twarzy!!. szkoda że już jestem za duża na takie maskotki :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na maskotki chyba nikt nie jest za duży. Ja nie.

      Usuń
  2. Haniu, w nim po prostu trzeba się zakochać. Taki słodki misiaczek - przystojniaczek.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłodki misiaczek! Ja też lubię dziergać przytulanki z tej włóczki, bo wychodzą milusie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie da się w nim nie zakochać:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale słodziaki! Piękne maskotki i na pewno sprawią radość nie tylko maluchom, bo kto nie kocha misia, a do tego zrobionego od serca.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodziak jest to i na pewno znajdzie swojego przyjaciela:) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeuroczy misio... :) tak, aż chce się go przytulić :) ja także lubię zmieniać techniki, żeby się nie zmęczyć i nie znudzić jedną i tą samą :)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkim zaglądającym i zostawiajacym komentarze, serdecznie dziękuję za odwiedziny i odrobinę uwagi.