Witajcie moi drodzy.
Nie będę pisać o znikającym gdzieś czasie, bo chyba wszyscy mamy podobnie. Marzy mi się choć kilka wolnych dni. Wolnych nie w znaczeniu "nie iść do pracy", tylko wolnych w swoim biegu. Chciałabym choć raz, gdy spojrzę na zegarek pomyśleć sobie ... dopiero..! To jednak chyba tylko w snach się zdarza prawda?
Jakiś czas temu bratanica moja kochana przywiozła mi kilka słoiczków po kawie. Mówi: Ciotex da radę coś z tym zrobić?
No jak nie, jak tak. Dziewczyna wkrótce się wprowadza na swoje nowe M więc każda rzecz wydaje się niezbędna, a najlepiej jak jest z recyklingu, bo przecież kasiorki nigdy nie ma za wiele. Wzięłam więc te słoiczki i nie zastanawiając się długo delikatnie je ozdobiłam i mam nadzieję, że będą się takie podobały.
Mają służyć do przechowywania różnych herbatek, meliski, rumianku, zielonej itp.
Koronka bawełniana z zapasów, które mają chyba ze trzydzieści lat.
Bawełniany sznureczek z drewnianymi koralikami i serduszka,
z którymi miałam największy problem, bo ciężko się szyło takie maleństwa.
Muszę się przyznać, że nawet mi się spodobały te słoiczki i na moich półkach też fajnie wyglądają. Co myślicie?
Sprawić sobie taką małą kolekcję?
Pozdrawiam Was bardzo gorąco i życzę wszystkim wreszcie pięknej wiosennej pogody i dużo uśmiechu w każdym dniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkim zaglądającym i zostawiajacym komentarze, serdecznie dziękuję za odwiedziny i odrobinę uwagi.