z jednego sznureczka, by pojąć o co chodzi z tym węzełkiem. Potem już poszło. Faktycznie sam węzeł nie jest trudny i dość szybko go zawiązałam. Wyszło mi całkiem nieźle.
Zaciśnięty lekko by było widać jaki jest fajny.
Muszę Wam powiedzieć, że najwięcej czasu zajęło mi układanie tych rzemieni, by były równo zaplecione, a wpasowanie ich w zaciski to był koszmar. Jakoś wszystkie mi się rozłaziły i za nic nie chciały się wpasować w zacisk. Rzemień wygląda chyba fajnie, ale jest dość sztywny i trudno się z nim pracuje.
Dobrze, że termin zgłaszania prac został przedłużony. Dzięki temu zdążyłam z wykonaniem zadania i choć wiem, że jeden węzełek to trochę mało, to niestety tym razem musi wystarczyć. Jest jeszcze przecież kolejne zadanie z którego chciałabym się wywiązać.
Wszystkim zaglądającym na mojego bloga dziękuję serdecznie za przemiłe komentarze pod ostatnim postem i życzę Wam kochani wspaniałych mikołajkowych upominków oraz spokojnego weekendu.
Na koniec banerek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkim zaglądającym i zostawiajacym komentarze, serdecznie dziękuję za odwiedziny i odrobinę uwagi.