05 października 2015

Gdzie lato łączy się z jesienią.

Witajcie kochani. Wiem, ze pogoda w różnych rejonach Polski jest inna. Szczęściarą więc jestem ciesząc się z pięknej, słonecznej pogody jaka wciąż jeszcze panuje na Pomorzu. Myślę, że to nagroda za bardzo późną wiosnę, która była zimna i mroźna. Jak wszędzie jednak w ogrodzie jest mnóstwo pracy i chcąc wykorzystać sprzyjającą aurę, pracuję ile sił mi starcza, by porządnie przygotować ogród do zimowego snu, chociaż jak się przekonacie za chwilę, do tego snu jakoś mu nie śpieszno. Nie będę więc jeszcze kończyć sezonu ogrodowego, gdyż nastąpi on zapewne w połowie listopada jak zwykle. Zapraszam Was na krótki spacerek. Proponuję w rękę wziąć szklaneczkę (małą!) herbatki 
z "prądem". 

Nieustannie kwitną Dalie. Wydaje się, że teraz dopiero weszły
 w kulminację kwitnienia.









Jeszcze Floksy urzekają zapachem, 



kwitną tez ostatnie Lewkonie


 i niestrudzone róże.




W towarzystwie typowo jesiennych astrów, Marcinków, na których zawsze jest całe mnóstwo pożytecznych owadów.



Wydawałoby się, że lato nie odeszło, że wciąż trwa, jednak widać też już jesień. 
Część wrzosów traci swój blask


Niektóre jednak bawią nas swoimi kolorami.


Krzewy ognika, berberysu i Kaliny ubrały się w piękne korale. Będą zimowym pokarmem dla ptaków.




Hortensje bukietowe już całkowicie zmieniły kolor, ale i tak są czarujące



Ogrodowa nie zamierza się poddać jesieni.


Zimowity w słońcu wyglądają bajecznie


Złote liście Funki i czerwone Azalii tworzą bardzo radosny obraz jesieni.


Kolorowo jest na rabatce z Zatrwianami


Kwitnie pięciornik


i Tangucki powojnik


który postanowił zrobić na złość przemijaniu


W folii dojrzewają wciąż pomidory, chociaż już niewiele krzaczków zostało, to nadal są jak nigdy o tej porze roku.



Lato  i jesień w jednym koszyczku.


W moim ogrodzie lato, które nie chce odejść, łączy się z jesienią, która bardzo stara się zapanować nad ogrodowym światem. 



Jeszcze kwitnie szałwia omszona


oraz niebieska Kocimiętka



Liatra pozostawiła piękne suche kwiatostany.



Winobluszcz nabiera kolorów.


Mam nadzieję, że wytrwaliście do końca i że spacerek w tak piękny słoneczny dzień pozwolił Wam na chwilkę relaksu i odprężenia od codziennych zmagań. 























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkim zaglądającym i zostawiajacym komentarze, serdecznie dziękuję za odwiedziny i odrobinę uwagi.