Jako, że czas nieubłaganie mknie i za nami już listopadowe święto, które dla mnie osobiście we wspomnienia tkliwe ubrane było, nadszedł czas, by pochylić się nad robótkami. Przyznam, że wena zupełnie mnie opuściła, odeszła gdzieś energia i chyba będę musiała "dopalaczy" jakowyś witaminowych zakupić
i ciało jak i ducha na prostą wyprowadzić. Póki co krzyżyków trochę postawiłam i naszemu różowemu Flamingowi schronienie w postaci szuwarów załatwiłam. Jeszcze nie do końca, ale czasu ciut mi jeszcze zostało więc spokojnie zdążę.
Tak było - tak jest teraz.
Banerek do zabawy jest chyba konieczny.
Chciałabym jeszcze korzystając z chwili podziękować dziewczynom, które pamiętały o mnie i o dniu moich urodzin .
Nad wyraz miło jest otrzymać upominki, szczególnie wtedy kiedy się ich nie spodziewamy.
Dziękuję Ani za praktyczność prezentu , Danusi za quillingowe śnieżynki, Dorotce za frywolną śnieżynkę, Eli za kolejną już frywolną bransoletkę i Justynce za cudowny frywolny łapacz snów. Dziękuję za piękne kartki i wspaniałe prezenty.
Dziękuję wszystkim tym, którzy składali mi życzenia jakąkolwiek drogą, poprzez maila, mesengera, Watsapa, czy telefonicznie.
To wszystko na dziś . Skromnie i krótko. Następnym razem będzie lepiej. Pozdrawiam wszystkich zaglądających i podglądających.
Flamingowo myślę, że na podobnym etapie jesteśmy więc będziemy finiszować razem;-) Haniu życzę Ci jeszcze raz wszystkiego co najpiękniejsze i obiecuje kupić sobie bilobil:-) Buziaki serdeczne, nie daj się jesienno - listopadowej chandrze!
OdpowiedzUsuńNo widzisz Haneczko, a ja wredna małpa znów zapomniałam:( Dużo buziaczków dla Ciebie i najlepsze życzenia:)
OdpowiedzUsuńHaftu pięknie przybywa, a pamiętam że tak niedawno Ania wprawiała Cię w krzyżyki.
Pozdrawiam cieplutko:)
Haniu wybacz, ja jak Ania sklerozę mam i chyba najwyższy czas zapisać sobie gdzieś w kajecie, bo nigdy nie pamiętam o urodzinach.Spóźnione ale szczere życzenia i moc buziaków przesyłam
OdpowiedzUsuńFlaming już zachwyca:)
Wszelkiej pomyślności, zdrowia i nieustającej weny życzę :-) Flamingi urocze :-)
OdpowiedzUsuńI ja się przyłączam do życzeń - zdrówka, szczęścia, mnóstwa wolnego czasu i nieustającej weny twórczej!
OdpowiedzUsuńHaft coraz ładniejszy a finał tuż, tuż.
Serdeczności Haniu :)
A ja, przedstawicielka geriatrii o Twoich urodzinach zapomniałam, więc jeszcze teraz, choć bardzo spóźniona, serdeczne życzenia posyłam. Nabieraj ducha, ciało witaminkami wzmacnia i twórz. Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńOstatnio podglądam...brak weny na blogowe życie. Taki listopad... Wszystko stanęło dla mnie w miejscu... Taki smutny czas... Osobiście... Wszystkiego najlepszego życzę... Zdrowia przede wszystkim... I powodzenia.
OdpowiedzUsuńHaniu, wszystkie najlepszego, kochana.
OdpowiedzUsuńFlaming pięknie się rozrasta.
Hania i haft...Nie wierzę po prostu... Haniutku, najważniejsze, że wychodzi Ci doskonale?! A weną nie przejmuj się... Powróci;)Mnie jak opuściła, to już myślałam, że nigdy nie wróci... Chociaż tak naprawdę, to nie wróciła? Bp pokazywane na blogu prace zostały wykonane dużo wcześniej. Pozdrawiam Cię Haniu gorąco,ściskam mocno i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńHaniu jeszcze raz wszystkiego najlepszego. Flaming niebawem skończyszs będzie piękny. Serdecznosci ślę
OdpowiedzUsuńSuoer flaming❤
OdpowiedzUsuńHaniu cieszę się ogromnie że Twoje flamingi już prawie gotowe, cieszy mnie to ogromnie. Prezentują się bardzo dostojnie i elegancko. Będzie kolejny cudowny hafcik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie
Jak miło, że poczta tym razem się spisała i trochę "śniegu" na czas doniosła i na miejsce ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że był tort :)))
Flaming kształtów już dostał to i pewnie za chwilę " poleci" ;)
A na spadek formy ... może witaminki?