Witam wszystkich serdecznie po dłuższej przerwie. Kwiecień to dla mnie jakiś dziwny miesiąc. Jestem w ciągłym niedoczasie i jest mi z tym źle. Nie dość, że z trudem zaliczam zabawy na blogach, to na dodatek nie robię tego co mi się marzy od dłuższego już czasu
i za czym zatęskniłam. Wierzę, że wszystko się uspokoi po długim majowym weekendzie. Potem zostanie mi to co " Króliczki" lubią najbardziej, a mianowicie ogród i robótkowanie.
Czekam na to z niecierpliwością.
Wiem, że pomyśleliście o mnie, że jakaś niewdzięczna jestem.
Nie podziękowałam nawet za świąteczne życzenia. Zawsze chciałam to zrobić, ale tylko na tym chciejstwie się kończyło. Myślę jednak, że na podziękowania nigdy nie jest za późno więc czynie to własnie teraz. Karteczki, które otrzymałam od dziewczyn są wyrazem prawdziwej i szczerej sympatii. Wiem to doskonale, dlatego kochane moje z całego serca Wam dziękuję za pamięć
i przepiękne słowa życzeń.
Nadrabiając zaległości w pośpiechu poczyniłam karteczki na zabawę do naszej Anulki. Kurcze już chciałam odpuścić sobie te kartki. Wiem, że Ania by mi wybaczyła, ale jak to tak. Wszystkie miałyśmy mało czasu w tym miesiącu. Nie ma tłumaczenia. Słowo się rzekło, a dla mnie słowo warte więcej niż pieniądze.
Tematy znacie i wiecie, że projektantką na ten miesiąc była Lidzia, zanana chyba wszystkim jako
Czarna Dama. Zdolna Ci ona okrutnie.
Sami zajrzyjcie http://misiowyzakatek.blogspot.com/
To banerek z jej inspirującymi karteczkami.
No to zaczynamy.
Karteczka BN miała zawierać stajenkę.
Mnie spodobały się karteczki z kawałeczków i taką postanowiłam zrobić . Pomysł podsunęła mi Ewunia Jurewicz, przesyłając mi taką właśnie wielkanocną kartkę. Ewuniu mam nadzieję, że się nie pogniewasz. Musiałam spróbować.
Kolej przyszła na kartkę z misiem. Głowę miałam pustą, ale koniec końców powstała.
Na jakieś urodzinki dla "Brzdąca" będzie w sam raz.
Potem zrobiłam sobie jaja. A nie tylko jedno duże jajo.
Jaja to były przy wycinaniu tego jaja.
No nie umiem tymi nożyczkami tak prosto, czy krzywo wycinać jaja. No bo czy można prosto wyciąć jajo? Zawsze gdzieś mi "zjechało". Trudno, jest jak jest.
W końcu nie wszystkie jaja są równe, co nie?
Na koniec obowiązkowo kolaż z prac.
Powiem Wam, ze jestem bardzo zadowolona. Może nie z wszystkich kartek, ale dlatego,
że się nie poddałam. Zdążyłam i kto wie może zdążę jeszcze
z perełkami. Oby tylko ...spokój był.
Życzę Wam wszystkim, bez wyjątku dużo pięknej, ciepłej
i słonecznej pogody, radości z każdego dnia i umiejętności zachowania dystansu do wszystkiego, co dzieje się w naszym życiu.
Do zaśki kochani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkim zaglądającym i zostawiajacym komentarze, serdecznie dziękuję za odwiedziny i odrobinę uwagi.